Hej, kolejny ciężki dla mnie tydzień minął. Szczerze mam nadzieje, że kolejny będzie lepszy. Wiem nie powinnam tak zaczynać, ale lubię być szczera. Jeśli natomiast chodzi o studia to jest super, niedługo wakacje. Znaczy jak się uda to pójdę do pracy w końcu będę dziennikarką, bardzo się cieszę. Ponieważ sesja się zbliża ostatnio pisze dużo prac na zaliczenie i nie bardzo mam czas na prace do publikacji. Dodatkowo dzisiaj wieczorem zginął mi kot. Przyznam, że na podwórku go nie było wiec obszukalam całą ulice i oczywiście go nie znalazłam. To domowy kotek, który sporadycznie wychodzi ze mną na podwórko, ale tam go nie było. Brat zobaczył go u sąsiadów, padał deszcz i kot był cały mokry, liczy się fakt, że się znalazł. Bo mimo to, że na drodze nie był długo to bardzo się o niego martwiłam.
Brak komentarzy
Prześlij komentarz